Lublin – tak blisko a tak daleko
Lublin geograficznie położony jest w stosunkowo niewielkiej odległości od Warszawy – miasta te dzieli niecałe 200 km odległości. Pod wieloma względami jednak ma się wrażenie, że dzielą je lata świetlne. I bynajmniej Lublin nie będzie w tej ocenie tzw. „szarką myszką”. Do zaoferowania ma bowiem coś, o czym aktualnie (i raczej w najbliższej przyszłości również) Warszawa może tylko pomarzyć. Chodzi oczywiście o spokój, przestrzeń i o wyczuwalny w powietrzu brak pośpiechu – tak przyjemny (i jednocześnie początkowo trudny) dla kogoś przyzwyczajonego już (niestety) do dynamicznej (w negatywnym sensie) stolicy. Lublin oczywiście również może to „coś” stracić ze względu na fakt, iż w ostatnich latach można w nim dostrzec znaczne postępy i rozwój. Ktoś, kto mieszkał w Lublinie 10 lat temu i odwiedza go po dłuższej przerwie może być mile zaskoczony. Inwestycje, po wielu latach „zastoju” zawitały i do tego miasta, i są one naprawdę widoczne. Co z jednej strony napawa radością, a z drugiej trochę też obawą, że miasto zacznie nazbyt mocno czerpać w sposobie życia ze stylu stołecznego. W tej sferze mógłby w dalszym ciągu pozostać odległy.
Niezwyczajnie zwyczajny
Pierwsze skojarzenie, jakie przychodzi na myśl o mieście Lublin jest takie, że Lublin to przede wszystkim miasto studenckie. Znajduje się w nim co najmniej kilka uczelni, więc w okresie od (mniej więcej) końca września do czerwca Lublin tętni życiem i studencką młodością. Wręcz nią oddycha. W tym czasie w godzinach popołudniowych można spotkać tłumy ludzi (choć – trzeba przyznać – nie aż tak duże jak w stolicy) wędrujących „głównymi” ulicami w centrum miasta. Jednocześnie jednak te tłumy nie pędzą „stołecznym” zwyczajem, ale wędrują znacznie spokojniej w sobie tylko wiadomym celu. Miasto sprawia wrażenie zwyczajnego życia w drodze, a nie życia w pędzie (a raczej w galopie). Co ciekawe w lubelskim mieście te tłumy to nie jednostki idące każda we własnym kierunku, ale grupy ciekawych siebie osób żywo rozmawiających i śmiejących się. Może to wynikać ze studenckiej specyfiki, która króluje na lubelskich ulicach. Z całą pewnością jednak w ujęciu ogólnym (uwzględniając wszystkie za i przeciw) pozostawia naprawdę dobre wrażenie zarówno dla mieszkańców, jak i przybywających „na chwilę” turystów. Lublin może zachęcić do wizyty każdego, niezależnie od celu i długości pobytu.
Lublin studencki
Dla studenta zachętą może być wielość uczelni – których z samych tylko publicznych wymienić można:
- Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II,
- Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej,
- Politechnikę Lubelską,
- Uniwersytet Medyczny w Lublinie,
- Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie,
nie wspominając o uczelniach prywatnych. Sprawia to, że miejsce w tym mieście może znaleźć przyszły fachowiec niemal każdej branży. Co więcej Lublin oferuje to, co bardzo potrzebne – przestrzeń, zieleń, spokój i (w miarę) niskie stawki za wynajem. Można powiedzieć – studencki raj. Dodatkowo, jest to niby niepozorne miasteczko, w gruncie rzeczy niczym szczególnym się nie wyróżniające, ale na studia przyciąga ludzi z całej Polski (od Bałtyku po Tatry). Zapewnia to taką polską wielokulturowość. Można w ten sposób poznać przedstawicieli różnych regionów Polski i co najważniejsze (w tak długim okresie, w jakim trwają studia) również zaprzyjaźnić.
Lublin turystyczny
Dodatkowym atutem Lublina, który może stanowić zachętę nie tylko dla studentów, ale również dla turystów, jest przestrzeń i zieleń. Miasto pełne jest zielonych „zakamarków”, w których można odpocząć i nie czuje się wielkomiejskiego zgiełku. Do miejsc takich należy m.in. położony w centrum miasta Ogród Saski (dawniej po prostu Park Saski) czy Park Ludowy (położony w dolinie rzeki Bystrzycy). Lublin to wymarzone miejsce na spacery, w czasie których można wstąpić np. na lody na Podzamczu, albo na Deptaku (Krakowskie Przedmieście). Przy okazji można zwiedzić Zamek Lubelski oraz kamienice wokół i zaułki. W pewnym oddaleniu od Centrum Miasta znajduje się również Muzeum Wsi Lubelskiej – znakomite miejsce na przyjemne spędzenie czasu (w okresach mniej uczęszczanych całkiem dobre również na randkę), zwłaszcza na początku lata, kiedy drzewa i trawa zachwycają soczystą zielenią, a dookoła ścielą się kolorowe kwiaty. Lublin to ciekawe miejsce również historycznie, wystarczy „poszperać” w jego dziejach – co dodatkowo wzmocni go jako punkt turystyczny na mapie Polski.
Dla każdego w każdym czasie
Wiele można rozpisywać się na temat uroków tego miasta. Jednocześnie niektórym może wydać się zbyt zwyczajny (wręcz pospolity). Można jednak również pokusić się o stwierdzenie, iż Lublin jest niedoceniany. Co z pewnością tych dostrzegających jego piękno i „lubujących się” w spokoju (a takich chyba tam przybywa najwięcej) niezwykle cieszy – mają miasto tylko dla siebie. W gruncie rzeczy Lublin to miasto atrakcyjne o każdym porze roku i dla każdego. Polecane w szczególności na ukojenie i wyciszenie. Znakomite na weekendowy „wypad”, a dla tych bardziej wymagających (chcących poznać wszystkie „zakamarki” odwiedzanych miejsc) również na dłuższy pobyt. Lublin potrafi pozostawić sentyment, trzeba mu tylko dać taką szansę.